"Wenecja" Petera Ackroyda to biografia miasta napisana w równie wspaniałym stylu jak jego chwalony i nagradzany "Londyn". Kontekst historyczny i kulturowy, nieustannie obecny przy opisie miasta od jego powstania do współczesności, został przez autora wpleciony w niemal powieściową narrację, dzięki czemu książkę czyta się nie jak przewodnik, ale jak awanturniczy romans przygodowy. Relacja pisarza obejmuje fakty i fantazje, wyczarowuje przed czytelnikiem ulotną atmosferę otaczającą kanały, mosty, nasłonecznione place, kościoły i rynki, święta i kwiaty. Ackroyd prowadzi nas przez historię miasta od pierwszych uchodźców przybywających we mgle laguny w IV wieku, przez powstanie wielkiego państwa kupieckiego i imperium handlowego, przez wojny przeciwko Napoleonowi, aż po dzisiejsze najazdy turystów. Mamy tu wszystko: kupców na Rialto i Żydów w getcie, dmuchaczy szkła z Murano, maski karnawałowe i smutne kolonie trędowatych, a także artystów, twórców opery i wybitnych malarzy - Belliniego, Tycjana, Tintoretta, Tiepola. Aura cienistych zakątków i ślepych zaułków Wenecji przemieszana jest z fascynującymi opowieściami o więźniach i karze, wojnach i oblężeniach, skandalach i głośnych wydarzeniach, a nade wszystko o pokusach czyhających na każdym kroku w tym jedynym w swoim rodzaju magicznym „mieście z morza”.
Stanowi kontynuację powieści pt.: Ugryziona. Elena Michaels jest kobietą poszukiwaną. Nie zrobiła nic złego. A przynajmniej w ostatnim czasie. Ale dziesięć lat temu jej kochanek przemienił ją w wilkołaka, a konkretnie w jedynego wilkołaka płci żeńskiej na świecie. Teraz, gdy w końcu pogodziła się ze swoim losem, o jej istnieniu dowiaduje się grupa naukowców. Ścigana jak dzikie zwierzę, Elena wpada w zastawioną na nią pułapkę. Jednak ludzie, którzy ją porwali, nie wzięli pod uwagę przybranej rodziny Eleny, Watahy, która nie zawaha się przed niczym, aby ją odzyskać. Nie podejrzewają również, jak pomysłowa i bezwzględna jest sama Elena, a to błąd, który może kosztować ich życie. (empik.pl)